No i mamy ostatni dzień lutego. Zima powoli dobiega końca i pomimo, że jestem typowo ciepłolubna, tym razem chyba troszkę będę za nią tęsknić. W tym roku obdarzyła mnie i moich modeli wieloma przepięknymi sceneriami i sesjami zdjęciowymi
Poniżej jedna z najbardziej szalonych par, jakie miałam przyjemność ostatnio fotografować – Julia i Mateusz. Ich marzeniem od dawna były ślub i plener z zimowym krajobrazem w tle. Początkowo rozważaliśmy sesję zdjęciową w górach, gdyż śniegu od lat w naszych rejonach było jak na lekarstwo, jednak, gdy piękna zima zawitała także na Śląsk, wybór padł na park w Świerklańcu. Na sesje ślubną wybraliśmy jeden z najładniejszych dni stycznia. Śnieg utrzymujący się na gałęziach i delikatnie przebijające się przez chmury słońce tworzyły scenerię niczym z prawdziwej bajki. Pomimo, że termometr wskazywał -15 stopni, pozytywne nastawienie i wzajemna miłość Julki i Mateusza sprawiły, że sesja przebiegła w fantastycznej atmosferze.
Zapraszam na kadry pełne magii